Wolność już tylko w oprogramowaniu

Po raz kolejny zabierana jest wolność w imię bezpieczeństwa przed wyimaginowanym zagrożeniem. Pisałem o tym już kilkakrotnie na tym blogu. Żyjąc i obserwując mój świat zawodowy, dochodzę coraz bardziej do wniosku, że ważniejsza jest wolność oprogramowania niż ta, będąca fundamentem świadomego i bogatego życia ofiarowanego nam przez Boga.

Chodzicie w bezużytecznych maskach, oscentacyjnie demonstrując swoją naiwność i służalczą postawę wobec państwa, które jeszcze bardziej próbuje regulować każdy aspekt waszego i mojego życia. W dodatku wszystko co pokazują w telewizji jest świętą prawdą, ale już to, co widzicie za oknem was nie przekonuje. Czy naprawdę nic w waszej skorupie nie zadaje pytań? nie czujecie, że coś się nie zgadza, że informacje są mylne, a dowodów brak?

I jeszcze do was wszystkich w kościołach, do was... moich Braci, do was, złotoustych! A co jeśli Bóg w końcu wysłuchał waszych modlitw i teraz mówi "sprawdzam"? Nie zastanawialiście się jak w tym wszystkim wypadacie?