Czy jesteś mutantem?
opublikowany 7 lat temu z kategorii Życie, SLOT, Ewolucja

Poniższy tekst znalazłem w małej broszurce, która trafiło do moich rąk na ostatnim SLOT-cie (tak, znowu o tym SLOT-cie). Broszurka nie przetrwa następnych lat, więc postanowiłem ją sobie przełożyć na format cyfrowy, aby możliwe było jej zachowanie w najbliższej przyszłości. Jak jeszcze kiedyś dopiszę sobie wyszukiwarkę na tym blogu to może nawet ją odnajdę, eh.

Wydawcą broszurki jest "Reformacja w Polsce".

Można się nie zgadzać, ale będąc uczciwym i bez kontrargumentów nie można jej ot tak po prostu zignorować, a tym bardziej, że spośród wielu artykułów o podobnej treści tutaj jest to w miarę prosto i zwięźle opisane.


Ewolucja jako fakt czy sposób interpretowania faktów?

Jak to możliwe, żeby istniał Bóg, skoro współczesne osiągnięcia naukowe dowiodły bez cienia wątpliwości, że nie jest On potrzebny ani do powstania wszechświata, ani do powstania życia? Przecież jesteśmy w stanie wszystko już wyjaśnić przy pomocy istniejących modeli ewolucyjnych. Oczywiście są pewne luki tu i tam, ale jedynie w kwestiach drugorzędnych. Co do ogólnego schematu każdy szanujący się naukowiec musi przyjąć ewolucję – proces napędzany przez naturalne zjawiska mające miejsce w przyrodzie. Tak rozumuje zdecydowana większość Polaków. I nie ma tutaj akurat znaczenia, czy ktoś jest religijny czy nie.

Czym więc jest ewolucja? Czy jest to fakt? Nauka w czystej postaci? Teoria? A może dogmat religijny?

Ewolucja na pewno jest faktem, ale tylko w znaczeniu, że historycznie, w XIX wieku, pokawiło się coś takiego jak "teoria ewolucji Darwina". Kiedy ludzie mówią, że ewolucja to fakt, zwykle mają na myśli: "Ewolucja jest prawdą". Jednak ewolucja na pewnie nie jest faktem czy dowodem w taki sposób, jak kawałek kości dinozaura jest faktem i dowodem. Tak więc, ewolucja to nie tyle fakt, co sposób interpretowania faktów – sposób patrzenia na fakty.

Ewolucja jako filozofia

Ale czy przypadkiem tego samego nie można również powiedzieć o stworzeniu?! Czyż to również nie jest jedynie sposób patrzenia na otaczającą nas rzeczywistość? Stworzenie (podobnie jak ewolucja) to po prostu zespół założeń wstępnych, które "zabieramy" ze sobą do interpretacji świata. Przecież dzisiaj nie jesteśmy w stanie zaobserwować stworzenia. To szczególne dzieło Boże miało miejsce kilka tysięcy lat temu i obecnie nie jest bezpośrednio dostępne naszej obserwacji, choć wiemy o nim ze Słowa Bożego, które jest pewne.

Podobnie ma się sprawa z ewolucją. Nie jesteśmy w stanie jej zaobserwować. Widzimy zwierzęta, mamy też skamieliny, widzimy podobieństwa pomiędzy pewnymi gatunkami, ale nie widzimy samej ewolucji. Dlatego, że ewolucja to jedynie schemat myślowy, który został skonstruowany w celu wytłumaczenia skąd się wzięło, to co jest. Co więcej, ewolucja to schemat (można powiedzieć system filozoficzny), który nie jest wolny od ślepych uprzedzeń. Ewolucja z góry wyklucza na przykład wszelkie dowody ponadnaturalne. Wiele by można mówić na ten temat, dodajmy jeszcze tylko, że ewolucja trzyma się tych uprzedzeń wbrew zasadom "postępowania naukowego", które sama głosi. Bo niby dlaczego ponadnaturalne wyjaśnienia nie są dopuszczane do głosu? Gdzie nauka zaobserwowała tę zasadę, którą tak skrupulatnie stosuje?

Puzzle

Zarówno ewolucję, jak i stworzenie możemy przyrównać do obrazka na pudełku puzzli. Wierzący i niewierzący mają do czynienia z tymi samymi danymi, mogą trzymać ten sam kawałek skamieliny w ręku. Dojdą jednak do zupełnie innych konkluzji, ponieważ używają innego "obrazka". "Kawałek" się nie zmienia, kiedy wędruje z rąk do rąk. Inny natomiast jest schemat, który go interpretuje.

Mając powyższe na uwadze, łatwo można zauważyć, że jeśli mamy zły obrazek na pudełku, kawałki puzzli nie będą pasowały. Możemy usiłować wcisnąć je na siłę, możemy pomyśleć o użyciu nożyczek, jednak końcowy rezultat nie będzie przypominał obrazka, który miał powstać.

Nic więc dziwnego, że z pierwotnych "nauczań" Darwina pozostały obecnie jedynie wstydliwe zgliszcza. Model ("obrazek") zakładał na przykład niezliczone formy przejściowe w łańcuchu ewolucji, które miały być wkrótce odkryte. Minęło grubo ponad sto lat od śmierci Darwina i nie tylko, że nie mamy niezliczonych ilości form przejściowych, ale z tych, które "posiadaliśmy", wiele "straciliśmy". Okazało się bowiem, że po bliższej ekspertyzie, przy pomocy lepszych technicznie narzędzi jak i po porównaniu z większą ilością skamielin, naukowcy musieli przyznać, że pomyłką było uznanie wielu skamielin za formy przejściowe. Fakt ("kawałek") nie da się zmienić – form przejściowych brak! Przykłady można mnożyć. W modelach ewolucji wszechświata brakuje (bagatela!) 98% masy potrzebnej, by te mogły funkcjonować!

Spójrzmy na drugi obrazek. Według "obrazka" stworzenia to Bóg stworzył wszystko, co istnieje. Już na samym początku każdy gatunek został stworzony oddzielnie. Dlatego nie mamy form przejściowych obecnie ani nigdy nie znajdziemy formy przejściowej wśród skamielin. Nie można znaleźć przodka człowieka, bo go nie ma. Wszędzie widzimy wspaniałą harmonię z jaką układają się fakty Bożego świata. Gdziekolwiek byśmy się nie udali, tam widzimy, że historia ziemi miała miejsce tak, jak to nam zostało objawione w Biblii. Podobnie sprawa wygląda z kosmosem. Wciąż potrzebny jest wysiłek (często niewierzących paleontologów i innych specjalistów), by te fakty odkryć i poznać. Jednak tylko Chrześcijanin, dzięki Duchowi, który odnowił jego umysł, jest w stanie umieścić je we właściwym miejscu. A pamiętajmy, że to kontekst nadaje znaczenie. Naszym kontekstem jest Boży świat.


Szperając głębiej po sieci znalazłem autora broszurki, którym jest Marek Kmieć. Z całością artykułu można się zapoznać również tu. Artykuł z 2002 roku!

Bądź na bieżąco subskrybując mój kanał RSS. Możesz także śledzić mój puls, a poniżej dodasz również swój komentarz.

Szukajka


Pierwszy raz zmuszony byłem wzywać GOPR na pomoc. Dopóki jest mi ciepło - mogę dużo, ale kiedy zamarzam - jestem zwykłym mięczakiem. Przekroczyłem granicę paniki. Zostawiam ten wpis ku przestrodze - swojej i dla innych. Nie jesteśmy niezniszczalni.
Pierwszy raz zmuszony byłem wzywać GOPR na pomoc. Dopóki jest mi ciepło - mogę dużo, ale kiedy zamarzam - jestem zwykłym mięczakiem. Przekroczyłem granicę paniki. Zostawiam ten wpis ku przestrodze - swojej i dla innych. Nie jesteśmy niezniszczalni.
zobacz
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie "Wanda". Od końca ubiegłego wieku, hala fabryczna stopniowo niszczeje i nie ma pomysłu, aby w sensowny sposób wykorzystać to miejsce.
zobacz
Dąbrowa Górnicza, zgromadzenie międzyzborowe
Po raz pierwszy wraz z córką bierzemy udział w zgromadzeniu zborów z różnych części polski w wynajętej na tę okoliczność sali klubu…
zobacz
Słowem o wierze na Telegramie