O demokracji trochę
opublikowany 7 lat temu z kategorii Życie, Wolność

Przez lata moi rodzice i społeczeństwo wokół mnie tłumaczyło mi, że "demokracja to najlepsze co nas mogło spotkać i powinniśmy do niej dążyć za wszelką cenę". Mówili mi tak w domu, w telewizji, w szkole i na ulicy. Tak naprawdę jednak, to co oni mieli na myśli pod nazwą "demokracja" znaczyło bardziej "wszystko byle nie komunizm". I tutaj nie mam im tego za złe, bo typowy polak (którego krew również płynie w moich żyłach) zawsze będzie wybierał spośród mniejszego zła.

Minęło już jednak ponad 25 lat, a ludzie nie ruszyli się nawet o krok w tym myśleniu. Przypomina to bardziej formę wyznania niż świadomy wybór. Mam wrażenie, że przez te 25 lat nikt nie zadał sobie odrobiny trudu, ani nie miał na tyle odwagi, aby sprawdzić czy demokracja rzeczywiście zdała pokładane w niej nadzieje.

Na blogu Beaty znalazłem ciekawy tekst, który postanowiłem sobie tutaj wkleić i zachować na przyszłość:

(...) Demokracja to tak naprawdę forma tyrani i dominacji jakiejś grupy nad inną grupą czy jednostką. Daje pierwszeństwo głosowi większości nad prawem podstawowym jednostki, mniejszości. Łatwo w niej o zmienienie nawet fundamentalnych praw jak prawo do życia. Może ono już nie należeć do jednostki a zdecydują masy ustalając, kto ma prawo żyć a kto nie.


W monarchii jeden chce decydować za wszystkich. Decyzja o jego władzy nie pochodzi jednak od ludzi, a jest przekazywana według rodu. W komunizmie grupa ludzi siłą chce decydować za innych. Tej grupy ludzi w ogóle nikt nie wybierał, można powiedzieć, że wybrała się sama na drodze obojętności lub braku siły ze strony opozycji (czyli w sumie jednak ktoś dokonał wyboru!). W demokracji większa grupa ludzi decyduje o tym jak ma żyć mniejszość. Jest fajnie, bo jest bezpieczeństwo i spokój. Nie można też nikogo wprost winić no bo za wszystko odpowiadała przecież ta większa część, czyli nikt. Oczywiście luksus kończy się kiedy z jednej grupy trafimy do drugiej. I tutaj świetny przykład podała znowu Beata:

(...) Eugenika już była legalnie wprowadzona w Stanach i Europie jako forma poprawy zdrowia i zapobiegania patologii. Narzucona prawnie decydowała kto może się rozmnażać a kto nie, komu zrobić lobotomie, kogo wysterylizować. Prawo takie hulało w najlepsze w Szwecji do połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.


Nie wiem jaki jest najlepszy system polityczny. Nie wiem czy w ogóle taki istnieje. Wiem jedno: jak długo będziemy trzymać się utartych schematów oraz z lenistwa i obojętności rezygnować z walki o swoją wolność i prawo do godnego życia (czyt. "godnego" to nie znaczy na garnuszku państwa czy żebrząc o dotację), tak długo tej wolności nie zaznamy, a proces rozpadu społeczeństwa będzie następował... powoli, okrutnie i konsekwentnie o czym z resztą można się przekonać śledząc historię (vide: upadek Cesarstwa Rzymskiego).

Nic nie jest dane na zawsze.

post scriptum

Przed chwilą logując się na stronę internetową banku, w którym mam konto, moim oczom ukazała się informacja o Rejestrze Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnych z Ustawą. Oprócz rejestru tychże, bank jest zobligowany do uniemożliwienia mi dokonania przelewu na rachunek operatorów wspomnianych domen.

Podsumowując: g***o obchodzą mnie strony hazardowe i uważam, że jest to sprawa każdego z osobna. Masz pieniądze? chcesz grać? graj sobie. Straciłeś pieniądze? Trudno, twój wybór. Co komu do tego co ja chce robić w moim czasie wolnym i co ma bank do decydowania komu chcę oddać pieniądze, które sam zarobiłem?

Nosz, k**** mać!

Bądź na bieżąco subskrybując mój kanał RSS. Możesz także śledzić mój puls, a poniżej dodasz również swój komentarz.

Szukajka


Pierwszy raz zmuszony byłem wzywać GOPR na pomoc. Dopóki jest mi ciepło - mogę dużo, ale kiedy zamarzam - jestem zwykłym mięczakiem. Przekroczyłem granicę paniki. Zostawiam ten wpis ku przestrodze - swojej i dla innych. Nie jesteśmy niezniszczalni.
Pierwszy raz zmuszony byłem wzywać GOPR na pomoc. Dopóki jest mi ciepło - mogę dużo, ale kiedy zamarzam - jestem zwykłym mięczakiem. Przekroczyłem granicę paniki. Zostawiam ten wpis ku przestrodze - swojej i dla innych. Nie jesteśmy niezniszczalni.
zobacz
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie "Wanda". Od końca ubiegłego wieku, hala fabryczna stopniowo niszczeje i nie ma pomysłu, aby w sensowny sposób wykorzystać to miejsce.
zobacz
Dąbrowa Górnicza, zgromadzenie międzyzborowe
Po raz pierwszy wraz z córką bierzemy udział w zgromadzeniu zborów z różnych części polski w wynajętej na tę okoliczność sali klubu…
zobacz
Słowem o wierze na Telegramie