American beauty co raz bliższy
opublikowany 6 lat temu z kategorii Życie, Film

American beauty to film z 1999 roku. Nie pamiętam już dokładnie, ale prawdopodobnie byłem na nim w kinie razem z moją klasą. Byłem wtedy nastolatkiem, przez co film nie zrobił na mnie większego wrażenia.

Cały czas jednak miałem go w pamięci. Coś nie dawało mi o nim zapomnieć.

Prawie 20 lat później obraz ten jest mi co raz bliższy. Dzisiaj dowiedziałem się, że American beauty to nie tylko tytuł filmu, ale również gatunek róży, która pięknieje dokładnie w tym momencie, w którym jej ciało (korzenie, liście) zaczynają obumierać.

Tytuł ten niesie, więc dodatkową wartość. Ciesze się, że mogłem to odkryć (ma to jeszcze większy sens po obejrzeniu filmu).

Bądź na bieżąco subskrybując mój kanał RSS. Możesz także śledzić mój puls, a poniżej dodasz również swój komentarz.

Szukajka


Mój pierwszy raz na torze Steel Ring w Trzyńcu. W ogóle pierwszy raz... Zdjęcia wykonał Damian Meisel. Ten jeden raz się pochwalę.
Mój pierwszy raz na torze Steel Ring w Trzyńcu. W ogóle pierwszy raz... Zdjęcia wykonał Damian Meisel. Ten jeden raz się pochwalę.
zobacz
Lubiąż, improwizowane uwielbienie na SAF
Wielki powrót na SAF, tym razem z córką. W Sferze ma miejsce improwizowane uwielbienie, każdy może na swój sposób oddać chwałę Bogu.
zobacz
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie
W tym miejscu przez ponad 20 lat funkcjonowały Zakłady Dziewiarskie "Wanda". Od końca ubiegłego wieku, hala fabryczna stopniowo niszczeje i nie ma pomysłu, aby w sensowny sposób wykorzystać to miejsce.
zobacz
Moje życie w walce o córkę
Słowem o wierze na Telegramie